środa, 22 stycznia 2014

Prosty zestaw : skórzana kurtka i jeansy BERLIN


Cześć,

Zabieram Was do Berlina. Miasta które uwielbiam ale o tym napiszę kiedy indziej. Dzisiaj pokażę Wam zestaw w którym mogłabym chodzić codziennie. Coś co idealnie pasuje do Szusz. Skórzana kurtka, granatowe rurki, ciężkie buciory i coś białego pod spodem. 

Długo szukałam idealnej kurtki skórzanej. Właściwie nie musiała być idealna, chodziło o to żeby dała się zapiąć w biuście a jednocześnie była dopasowana w talli. Sytuacja zazwyczaj wyglądała tak że albo nie byłam w stanie zapiąć kurtki, albo gdy już udało mi się zmieścić w niej biust to dziwnie sterczała w okolicach talii. Nie będę już wspominać o tym że znalezienie skórzanej kurtki ze skóry, a nie 100% poliester w rozsądnej cenie graniczy z cudem. Do tego większość kurtek fatalnie wygląda kiedy są rozpięte, sterczą na dwie strony dodając mi cm których akurat w biuście zupełnie nie potrzebuję.

Kiedy już właściwie przestałam szukać (zazwyczaj tak bywa) znalazłam idealną kandydatkę na wyprzedaży w guessie za ok. 100 euro. Jak tylko ją przymierzyłam i okazało się że stał się cud i pasuje wszędzie tam gdzie zawsze był problem, pobiegłam do kasy:)

Z jeansami ta sama bajka tylko bez szczęśliwego zakończenia. Uważam że producenci jeansów powinni instalować w przymierzalniach leżanki. Dlaczego? Dlatego że trzeba wybrać spodnie o dwa rozmiary za małe, położyć się na ziemi, wciągnąć brzuch, wstrzymać oddech i zapiąć spodnie. Dwa dni noszenia i będą pasować idealnie. A co jeśli wybierzemy odpowiedni rozmiar? Po dwóch dniach spadną nam z tyłka. Nie wiem czy tylko ja mam takie doświadczenia ale niezależnie od tego jakiej marki są jeansy, wszystkie rozciągają się niemiłosiernie. Niestety dałam się nabrać i kupiłam nowe levisy wierząc że będzie inaczej, dodam tylko że nie było. Nie wiem czy istnieją jakieś sposoby przywracania jeansów do rozmiaru początkowego. Jeśli tak to piszcie!



Kurtka : Guess
Jeansy : Levis
Buty : Zara
Torba : LV
Szalik : Hugo Boss
Czapka : AJ

Więcej zobaczycie w filmiku :




Zabiorę Was jeszcze na wieczorny spacer po Kurfurstendamm. Jeżeli wybieracie się na zakupy w Berlinie musicie odwiedzić KDW.



 W Berlinie spotkacie dużo takich miśków, ten jest moim ulubionym, stoi niedaleko najlepszej restauracji na ziemi.


Jestem wielką fanką włoskiej kuchni a moja ulubiona knajpka to Paulo Scutarro klik 

 Trafiłam do niej przez przypadek, było zimno, miałam niewygodne buty i marzyłam żeby wreszcie usiąść właściwie gdziekolwiek. Knajpka jest malutka ale ma niesamowity klimat. Wystrój dosyć surowy, przygaszone światła, ale jedzenie najlepsze na świecie. Pizza i krewetki mistrz, za każdym razem zamawiam to samo. Czasami uda mi się wepchnąć jeszcze deser ale tylko z czystego łakomstwa bo porcje są duże :)





Musicie koniecznie odwiedzić Berlin, to najspokojniejsza stolica świata, nie ma tłumów na ulicach i jest dosyć spokojnie, zupełnie inny klimat niż Londyn czy Paryż.

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

mieszkam w Berlinie od prawie 3 lat i nie powiedziałabym, ze to taka spokojna stolica^^

Paula pisze...

Bardzo lubię Berlin ;) a z jeansami mam to samo, tydzień temu kupiłam nowe w bershce, a już są rozciągnięte na pupie i w udach :(

Anonimowy pisze...

Pięknie tam i piękna Ty. Śliczne zdjęcia

enitdj pisze...

Serdecznie pozdrowienia z Berlina, zgadzam się z Tobą w 100%. Berlin to miasto, które oferuje WSZYSTKO :)

Anonimowy pisze...

ja jadę w 2 tygodniu lutego na tydzień do Berlina :D

Anonimowy pisze...

Mieszkam w Berlinie czwarty rok i ostatnie slowo jakiego bym uzyla opisujac to miasto to 'spokojne' :) Ale zgadzam sie, ze jest warty odwiedzenia. Mozna sie w nim zakochac, ja sie zakochuje raz na jakis czas od nowa. A jezeli chodzi o wloska knajpe polecam Vino e Libri na Torstraße, moja ulubiona! :) Tez mam duzy biust i idealna skorzana kurtke udalo mi sie kiedys dorwac w Mango za smieszne pieniadze. Pozdrawiam z Berlina!

Cocoglamy pisze...

Super stylizacja, bardzo fajna czapka:D

Zapraszam do siebie
http://cocoglamy.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

witam,a czy ceny w tej restauracji są wysokie?jedzenie wygląda rewelacyjnie:)

Anonimowy pisze...

a może używasz płynu do płukania tkanin?bo taki płyn zmiękcza tkaninę i rozciąga, ja nigdy nie używam płynu do płukania gdy piorę dżinsy i jest ok
pozdrawiam z Niemiec

0freeme pisze...

Uwielbiam takie zestawy ! Zazdroszczę tego wypadu do Berlina :) Piękna jesteś !!

wildberry pisze...

Mieszkam w Szczecinie-dlatego dosyć często tam bywam!
Świetne miejsce na weekend i nie tylko!
To miasto ma niezwykły klimat i duszę.
Lubię tam wracać!

WingsOfEnvy pisze...

Super wyluzowany secik :)
Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)

Anonimowy pisze...

Szusz ja Cie poprostu uwielbiam

Anonimowy pisze...

Niestety nie ma sposobu na przywrócenie spodni do stanu, jaki zastałyśmy w przymierzalni. Po każdym praniu trochę się zwężą w tyłku, ale po kilku godzinach chodzenia ponownie się rozciągną. Polecam udanie się do krawcowej. "Naprawiłam" kilka par spodni, zanim nauczyłam się kupować je w ten sposób jaki opisujesz:) Przeróbka polega na usunięciu nadmiaru rozciągniętego materiału z tyłka, dlatego najlepiej przyjść w spodniach "przechodzonych", a nie świeżo wypranych. Takie przeróbki do koszt 10-15zł, a spodnie są jak nowe.

Pozdrawiam,
K :)