wtorek, 17 sierpnia 2010

OOTD


Mały OOTD, nic specjalnego, sukienkę kupiłam w zeszłym roku w Grecji na targu z warzywami, nie lubię tej długości,mogłaby być dłuższa albo krótsza ale jakoś nie mogę się zebrać żeby coś z nią zrobić.

piątek, 16 lipca 2010

Pola,łąki,jeziora...

Dzisiaj sukienka z http://szusz.com.pl w scenerii mazurskiej. Lipiec, zboże, maki, ptaszki śpiewają... Czego chcieć więcej?





wtorek, 13 lipca 2010

Weekend na Mazurach

Jest tak gorąco że tylko dzień nad wodą może przynieść ukojenie, a jeśli chodzi o ubranie to kostium kąpielowy jest najodpowiedniejszy. Jak widzicie przy trzydziestostopniowym upale nad jeziorem jest niesamowity tłok ale i tak było miło. Niestety duża liczba grilujących sprawiła że musieliśmy Suszi przywiązywać do drzewa żeby nie uciekała w poszukiwaniu kiełbasek. Po raz pierwszy też spróbowała kąpieli w otwartych zbiornikach ale wygląda na to że jednak woli wannę :)





piątek, 2 lipca 2010

Turkus na upały

Upały straszne ale nie narzekam lepiej tak niż miałoby padać. Sukienka bezwzględnie na lato, ostatnio kocham bawełniane sukienki, najzwyklejsze, kupuję w różnych kolorach i tylko stylizuję dodatkami. Na zdjęciach sukienka z h&m za całe 19,90 do tego pasek i buty z Zary. Torba odkopana z dna szafy, przywieziona z Egiptu dwa lata temu i dopiero teraz debiutuje jako mój nowy dodatek, przyznam że bardzo mi się podoba tylko mogłaby być nieco lżejsza. Po spacerze naleśniki w Bacówce z owocami, lodami i bitą śmietaną mmmmmmm...









niedziela, 27 czerwca 2010

Nieborów i Arkadia

Zrobiło się ciepło a widoków na urlop brak, więc postanowiliśmy wybrać się na niedzielny piknik do Nieborowa. Uzbrojona w upolowaną na wyprzedaży za 10zł sukienkę oraz mega niewygodne platformy z H&M przechadzałam się po parkowych alejkach, ponieważ buty okazały się niewygodne na jednym ze zdjęć możecie zobaczyć już stare, dobre i wygodne japonki :)




Sukienka H&M
Sweter ZARA
Buty H&M



Palac w Nieborowie :




Nasz piknik :

Obiad w Oberży pod złotym prosiakiem

Po spacerze w Nieborowie i Arkadii pojechaliśmy na obiad do uroczej oberży. Zjedliśmy w ogrodzie, pyszne jedzenie a miejsce naładowane pozytywną energią. Na zdjęciach możecie podziwiać gród w oberży, szusz we własnej osobie oraz jej pomidorową i pierogi z kapustą i grzybami :) Cieknie Wam ślinka ?