Gdybym miała wybrać jeden zestaw ubrań w którym miałabym chodzić do końca życia to wyglądałby mniej więcej tak. Czerń + biel, płaskie, wygodne buty, biała bluza i czarny szeroki płaszcz. No i oczywiście okulary przeciwsłoneczne, w których chodzę cały rok a bez nich na słońcu czuję się ślepa jak kret. W tle typowy dla Łodzi, industrialny widok. Wielkie fabryki, coś pozornie brzydkiego i niezbyt glamour, ale może być ładne. Tak samo jest w modzie, lubię mieszać, przełamywać. Trampki + chanel, dlaczego nie?
Coat : MANGO
Blouse : Choies
Pants : ZARA
Bag and sunglasses : Chanel
Watch and bracelet : MK
Shoes : Adidas
Nails : Rimmel Salon Pro nr 312 Ultra Violet
Lips : Maybelline nr 150 Faint for fuchsia